Chyba nie ma domu, w którym na półce, łóżku lub fotelu nie siedzi miś. Na pewno każdy z nas – małych i dorosłych ma swojego ulubionego Pluszowego Misia. Może to być zupełnie mały bury Miś, odrobinę zapomniany, mieszkający w pudle na strychu, albo piękny i kolorowy zamieszkujący dziecinne łóżeczko. Może to być zupełnie malutki Misio, którego nosimy „na szczęście” przy kluczach lub w portfelu. Czy wreszcie – może to być jeden z Wielkich i Sławnych Misiów, o których mówi się wszędzie i o których głośno niemal w każdej części świata (Kubuś Puchatek, Miś Paddington albo Miś Uszatek). Może to być Miś, który posiada piękne, ważne imię ku czci i pamięci zacnych przodków (np. Barnaba), a może to być Miś zupełnie bez imienia.
Miś Pluszowy, a szczególnie ten nasz, wyjątkowy i ukochany, nie jest zwykłą, pluszową zabawką. Nie, nie! Taki Miś, po to misiem jest, żeby było kogo tulić, kiedy pada deszcz. Ma duże uszy, żeby mieć coś do targania i kochania. W końcu Miś ma bardzo miękkie łapki, za które możemy trzymać, kiedy tylko chcemy.
Przedszkolaki i uczniowie klas młodszych uczcili Święto Pluszowego Misia w bibliotece szkolnej, tam gdzie na półkach jest mnóstwo książek w których to główną rolę gra miś. Jest on bohaterem wielu wierszy, bajek i opowiadań. Przeżywa wiele przygód zabierając w niezwykłą podróż każdego młodego czytelnika.
Dodatkowo przeprowadzony został również konkurs na „Najsympatyczniejszego misia”. Do konkursu przystąpiło 56 misiów uczestników, każdy inny, każdy posiadający w sobie to „coś” co sprawia, że jest wyjątkowy. Ale zwycięzca był jeden, ten na którego uczniowie oddali najwięcej głosów. Miś z numerem 2, którego właścicielem jest Konrad Grabka z klasy VI. Gratulujemy.
Trudno sobie wyobrazić dzisiejszy świat bez Pluszowego Misia. Jest towarzyszem dzieci i dorosłych w świecie beztroskiej zabawy oraz przyjacielem-powiernikiem największych sekretów i tajemnic.
Zdjęcia
Edyta Stefańska